07.06.2013
Sobibór – archeologia pamięci
W październiku tego roku minie 70. rocznica zorganizowania przez żydowskich więźniów niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze udanego powstania. W jego wyniku z obozu zbiegła liczna grupa więźniów, z których do końca wojny przetrwało niemal 50 osób. Krótko po tym buncie obóz został zlikwidowany, a ślady masowej zbrodni zatarte przez załogę SS. W odkrywaniu tajemnic Sobiboru z pomocą przychodzą badania archeologiczne prowadzone na terenie byłego obozu od 2001 roku. Każdy etap prac przynosi nowe fakty, które w zestawieniu z relacjami ocalałych uzupełniają dotychczasową wiedzę dotyczącą Sobiboru.
Najważniejsze ustalenia archeologów to m.in. określenie przebiegu drogi prowadzącej do komór gazowych (nazywanej Himmelfahrtstraße) oraz zlokalizowanie mogił ze szczątkami ofiar. Udało się także odnaleźć wiele przedmiotów osobistych osób zamordowanych w obozie. Wśród nich jest m.in. aluminiowa tabliczka z napisem „LEA JUDITH DE LA PENHA 11 V 1937 AMSTERDAM” należąca do sześcioletniej dziewczynki pochodzącej z Holandii. Podczas tegorocznych prac prowadzonych na zlecenie Państwowego Muzeum na Majdanku we współpracy z Fundacją „Polsko-Niemieckie Pojednanie” archeolodzy natrafili na przywieszkę, którą do Sobiboru przywiózł ośmioletni Deddie Zak, deportowany najprawdopodobniej 8 czerwca 1943 roku z obozu w Westerborku w Holandii. Zaskakującym znaleziskiem było również odkrycie pozostałości podłużnego wykopu wyglądem przypominającego tunel. Wykopali go przypuszczalnie więźniowie z tzw. Sonderkommando, których zmuszano do wynoszenia z komór gazowych ciał zamordowanych i palenia ich na stosach. W ten sposób prawdopodobnie zamierzali się wydostać poza zasieki obozu III, który był szczelnie odseparowany od pozostałych sektorów obozu. W obozie III znajdował się budynek z komorami gazowymi, masowe mogiły, stosy spaleniskowe oraz baraki, w których byli zakwaterowani członkowie Sonderkommando. O istnieniu tunelu pisze m.in. Zelda Metz, uczestniczka powstania więźniów w Sobiborze, w relacji z 1946 roku: […] dowiedzieliśmy się od Ukraińców, że Żydzi pracujący w komorach gazowych zrobili podkop prowadzący od ich sypialnych baraków pod drutami obozu na wolność. Podkop był już na wykończeniu, ale został wykryty. O rozstrzelaniu tych więźniów wspomina również Tomasz Blatt: Po obozie rozeszły się pogłoski, że powodem egzekucji była próba ucieczki wykopanym w ziemi tunelem. Natomiast autor monografii poświęconej obozom „Aktion Reinhardt” Yitzhak Arad opisuje w niej podkop jako długi na 120-130 metrów tunel, przy którego budowie więźniowie pracowali przez dwa miesiące. Stan źródeł uniemożliwia określenie dokładnej liczby ofiar zamordowanych w obozie zagłady w Sobiborze. W świetle przygotowanej przez Państwowe Muzeum na Majdanku ekspertyzy zginęło w nim ok.170-180 tysięcy Żydów.